Jest takie słowo, na dźwięk którego uczniowie raptem zaczynają czuć się nieswojo, żeby nie powiedzieć – bardzo źle, a w najlepszym razie reagują obojętnością. Słowo to brzmi – LEKTURY. Nauczyciele języka polskiego nigdy się do tego nie przyzwyczają, a większość uczniów upiera się, że nigdy lektur szkolnych nie pokocha, choć może nieliczni z poczucia obowiązku którąś (któreś?) z nich przeczytają. Lektury są straszne, nudne, nie ma sensu ich czytać, bo to strata czasu. A nie daj Boże jeszcze, żeby lektura była bez opracowania! Wtedy to już w ogóle czytanie nie wchodzi w grę. Widok zawiedzionego ucznia w bibliotece, gdy dostaje do ręki lekturę bez opracowania – bezcenny.
A gdyby tak te znienawidzone i niedoceniane przez uczniów lektury kojarzyły się pozytywnie? [Słyszę, jak się śmiejecie! 😊] Czy to jest w ogóle możliwe?
I tutaj pojawia się właśnie tytułowa propozycja – czyli Alternatywna Lista Lektur:
„Alternatywna Lista Lektur dla dzieci i młodzieży jest otwartym projektem powstałym we współpracy Towarzystwa Inteligentnej Młodzieży, portalu BUKBUK oraz Fundacji EDICO. Czytanie nie musi ograniczać się do zestawu książek proponowanych w szkole, może być pasją. Dlatego postanowiliśmy wspólnie stworzyć Alternatywną Listę Lekturę, zawierającą tytuły książek bliskich dzieciom i młodzieży, odwołujących się do ich codzienności, doświadczeń i problemów. Znajdziecie na niej pozycje, których nie ma na aktualnej liście szkolnych lektur (…), a które możemy polecić, dopasowane do różnych grup wiekowych i zainteresowań czytelnika. Są to zarówno nowości wydawnicze jak i wartościowe klasyki, wyróżniające się poziomem literackim, powstałe we współpracy z uznanymi ilustratorami oraz tłumaczami. Każda z tych książek może stanowić początek wspaniałej czytelniczej przygody, która z czasem przekształci się w nawyk codziennej lektury.”
Pozostała część cytowanego artykułu znajduje się pod linkiem:
Zaś sama lista książek odczarowujących słowo „lektury”, przeznaczona dla Waszej kategorii wiekowej – tutaj:
Dajcie szansę lekturom. Wszystkim, bo te ze szkolnego kanonu też naprawdę nie znalazły się w nim przypadkowo. Po prostu dajcie szansę książkom. 😊
Monika Plisecka